dnia: 04-03-2013 godz 18:59 Ewa napisał(a):
W walce o kulturę na sesjach rady miejskiej w Reszlu, przewodnicząca rady zażądała swego czasu, w celu podkreślenia szacunku, myślę dla własnej osoby, by radni zabierający głos wstawali z miejsc. zachowanie takie, powstawanie z miejsc podczas zabierania głosu, zaburza przebieg całego posiedzenia. Ciasnota nie pozwala swobodnie ani wstać ani usiąść. Czy to zarządzenie wynika z jakichś kompleksów przewodniczącej czy też z innych przyczyn, trudno powiedzieć. Szacunek jednak ogranicza się wyłącznie do przewodniczącej. Co do szacunku, Pani przewodnicząca, to warto Pana Burmistrza potraktować z szacunkiem i posadzić na poczesnym miejscu, jako że Burmistrz jest włodarzem miasta, a rada jest organem wspomagającym. Warto też nie traktować Pana Burmistrza jak małego chłopca, który był niegrzeczny i został postawiony do kąta, ale jako partnera, także podczas zabierania głosu. Z reguły nie ma zwyczaju konieczności wstawania, kiedy niewielkie gremium rozmawia na różne tematy, nawet jeżeli to jest rada. Konieczność taka wymuszona przez Panią przewodniczącą jest dosyć komiczna, pełna małomiasteczkowych pretensji. Na Pani miejscu, aby okazać większy szacunek, napomnieć niektórych radnych, aby umyli i ostrzygli włosy, aby ścięli obrzydliwe wąsy, i aby włożyli czystą koszulę, jak na spotkanie radnych przystało. Życzę powodzenia. Mniej pretensjonalności, więcej fachowości. Pozdrawiam
dnia: 2013-03-04 21:15:57 RESZELANKA skomentował(a):
1. Nic dodac ,nic ując .dnia: 2013-03-05 15:02:53 skomentował(a):
2. Zocha daj na luz.dnia: 2013-03-11 09:40:04 chruscik skomentował(a):
3. Nie lubię się tu wypowiadać, bo za dużo trolli internetowych siedzi, ale się wypowiem. Otóż zwyczaj wstawania podczas zabierania głosu panuje tu od kilkunastu lat, a już na pewno dłużej niż trwająca kadencja. Wyraża on szacunek do rady, ale PRZEDE WSZYSTKIM do mieszkańców, którzy na ową radę przychodzą. Wstanie z krzesła nie jest wielkim wysiłkiem, żaden z radnych nie korzysta z balkonika, ani nie ma przy sobie stojaka z kroplówką. Co do Burmistrza to siedzi przy tym samym stole więc chyba nie jest to najgorsze rozwiązanie. Reszty wpisu nie komentuję, bo i po co. Pozdrawiam